ZNAJDŹ MNIE. | J.S. Monroe


Jar nie może pogodzić się ze stratą swojej ukochanej - Rosy. Kobieta prawdopodobnie popełniła samobójstwo, w co główny bohater nie wierzy. Od pięciu lat cały czas o niej myśli oraz dręczą go wizje dziewczyny, bardzo realistyczne i pojawiające się w nieoczekiwanych momentach. Jego znajomi proszą go, aby skorzystał z pomocy specjalisty, który stwierdza, że są to halucynacje żałobne. Momentem przełomowym w życiu Jara jest odnalezienie dziennika Rosy, którym zaczyna się on sugerować i coraz bardziej wierzy w to, że miał rację, że jego ukochana nadal żyje. Zaczyna gorączkowe poszukiwania swojej ukochanej. Z pomocą przychodzi mu jego przyjaciel Carl oraz dziennikarz, z którym nawiązuję kontakt w czasie poszukiwań. Im głębiej mężczyzna zanurza się w tę sprawę tym większe grozi mu niebezpieczeństwo. Trafia do dość... specyficznego środowiska, w którym nic nie jest oczywiste i jasne. Co tak naprawdę stało się z Rosą? A może to problem leży po stronie Jara?


Przyznam szczerze, że bardzo ciężko mi jest cokolwiek o tej książce napisać zarówno pod względem treści jak i moich uczuć wobec niej. Jeżeli chodzi o fabułę to nie chcę dużo o niej wspominać, żeby czegoś nie zaspojlerować, ale muszę tu zaznaczyć, że nie warto przy tej powieści kierować się opisem z tyłu, który z ciężkim sercem muszę ocenić na taki, który obiecuje za dużo. Notatka z tyłu sugeruje, że jest to doskonały thriller psychologiczny pełen zawirowań, niedopowiedzeń, zwrotów akcji. Ja natomiast uważam, że jest to nieco naciągana sensacja pozbawiona w pewnym stopniu związku przyczynowo-skutkowego. Spotykamy się tutaj z niektórymi takimi sytuacjami, które nie mają żadnego sensu, racji bytu, a przede wszystkim ciężko znaleźć przyczynę takich zachowań. Są one najzwyczajniej w świecie nierealne, a nawet sam autor nie próbuje znaleźć ich wyjaśnienia. One po prostu w tej książce są i nic poza tym. W tej opowieści występuje mnóstwo absurdów, które są w pewnym już momencie czytania po prostu śmieszne. Jest mi bardzo smutno, że taki ciekawy pomysł na fabułę został tak źle zrealizowany. Czytając tę książkę, miałam wrażenie, że autor ma za dużo pomysłów i na siłę chce je wszystkie wpleść w swoją historię. Bohaterowie w tej książce nie wzbudzili we mnie żadnych emocji - ani pozytywnych, ani negatywnych. Jedyne, co zwróciło moją uwagę to fakt, że te postaci nie skupiały się na niczym innym niż cała sprawa, która dotyczyła Rosy. Mimo, że mieli pracę, problemy z własnym zdrowiem to byli oni w pełni pochłonięci przez tę sytuację. I rozumiem, że zaginięcie kobiety było bardzo absorbujące i dla Jara nic innego nie miało sensu jak odnalezienie jej, ale wyjaśnienie, że nie idzie do pracy, bo nie w ogóle mnie nie satysfakcjonuje. Jest to po prostu przykład na to, że autor, w ogóle nie próbuje znaleźć wyjaśnienia dla pewnych spraw. Ale, żeby nie było aż tak negatywnie to trzeba też wspomnieć, że powieść nie ma samych minusów. Książkę niesamowicie szybko się czyta. Ona bardzo wciąga i mimo tych wszystkich niedopowiedzeń i niedociągnięć chce się poznać tę historię już od samego początku. Autor nadał tej opowieści niesamowite tempo, co sprawia, że przez tę lekturę po prostu się "płynie". Myślę, że w tej kwestii może mieć duże znaczenie to, że Monroe ze względu na to, że ma tak mnóstwo pomysłów, o których wcześniej wspomniałam, skacze po nich i co chwila dzieje się coś, co mimo, że jest nierealne może zaciekawić czytelnika i sprawić, że nie odłoży on książki na półkę. "Znajdź mnie" to historia, która wciąga i zapewnia rozrywkę. Jest wręcz idealną pozycją na niezobowiązujący, majowy weekend. Jeżeli nie oczekujecie żadnej ambitnej literatury i szukacie jakiejś sensacji, bo jednak tak nazwałabym tę historię, która nie pochłonie Was w pełni, ale mimo wszystko zaciekawi - to polecam. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu:

8 komentarzy:

  1. Tak bardzo nie lubię opisów czy blurbów na okładce, które nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością... Od początku nie ciągnie mnie do tej powieści i widzę, że słusznie, bo podejrzewam, iż bardziej irytowałaby mnie niż pochłonęła.

    OdpowiedzUsuń
  2. W wolnej chwili na pewno dam jej szansę choćby z czystej ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie sięgnę po książkę, kompletnie nie mój gatunek, ale za to bardzo podoba mi się wygląd bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie klimaty bardzo lubię i jestem ciekawa czy ta książka przypadnie mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka na razie czeka na swoją kolej. Muszę w końcu znaleźć dla niej czas.

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak tylko wpadnie w moje łapki to na pewno będę chciała ją przeczytać. Gorzej ze znalezieniem czasu, za dużo książek do czytania hehe :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Generalnie teraz te wszystkie "hity" wyskakujące z lodówki wypadają dosyć średnio, mnie dopiero czeka jej lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zastanawiałam się nad zakupem tej książki, ale chyba jednak zaoszczędzę kilka groszy na coś innego. Może to być ciekawa powieść, ale po twojej recenzji stwierdzam, że nie muszę jej przeczytać "tu i teraz". Dziękuję za szczerą opinię o ,,Znajdź mnie"! <3
    Pozdrawiam cieplutko!
    https://pyra-w-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 oliviaczyta , Blogger