Idealna książka dziecięca nie tylko dla dzieci! - "Małe Licho i tajemnica Niebożątka" | Marta Kisiel


Wychodzę z założenia, że książki dla dzieci nie są tylko przeznaczone dla najmłodszej grupy czytelników. To głównie właśnie one zawierają uniwersalne prawdy, motywy i ponadczasową puentę. Można też stwierdzić, że te lektury kształtują nasze początkowe życie, dzięki nim wybieramy życiowe ścieżki. Na nich opieramy nasz pierwszy samodzielne wybory. Ale najważniejsze jest to, że są to pierwsze książki, po które sięgamy sami, bądź po które sięgają nasi rodzice, aby wprowadzić nas w piękny książkowy świat. Z resztą o takich książkach zwykle się nie zapomina, a wręcz przeciwnie wspominamy je z uśmiechem na twarzy.

Jest sobie pewien domek, całkiem magiczny domek, w którym mieszka mały chłopiec - Bożęty, Bożek, Niebożątko - do niedawna. Wraz z nim oprócz mamy i wujków mieszka jego Anioł Stróż - Licho, które zawsze czuwa. To właśnie w tym azylu można odnaleźć potwory pod łóżkiem, które nie straszą tylko zawsze służą pomocną dłonią... Przepraszam, macką! :) Cała rodzina wraz ze swoimi towarzyszami wiodą dość spokojne życie. Jednak wszystko zmienia się, kiedy mały Bożek musi iść do szkoły, a konkretniej do trzeciej klasy. Do tej pory uczył się w domu, jednak nastąpił dogodny moment, aby poznał nowych kolegów, a przede wszystkim prawdziwe życie prawdziwego chłopca. Problem jest tylko jeden - Bożęty nie jest zwykłym chłopcem, a jego rodzina w żaden sposób nie przypomina tej tradycyjnej. Czy jednak, mimo to chłopiec odnajdzie się w nowym otoczeniu i towarzystwie?

"Małe Licho i tajemnica Niebożątka" to książka obok, której nie można przejść obojętnie. Ciekawa okładka, a jeszcze lepszy środek, który zapewnia nam niebywałe emocje. W pełni się zgadzam z napisem z tyłu, że to książka dla każdego bez względu na wiek czy wygląd. Lektura jest pisana bardzo prostym językiem, ale tutaj nie można niczego innego wymagać patrząc na to jaka jest docelowa grupa odbiorców. Z resztą owy zabieg też moim zdaniem nie przeszkodzi w lekturze dorosłemu czytelnikowi. Sama oprawa książki to nie tylko ładna okładka, ale w środku odnajdujemy piękne ilustracje, które idealnie współgrają z samą treścią tej pozycji. Historię spod pióra Marty Kisiel czyta się niesamowicie szybko - po pierwsze czcionka jest dość duża, po drugie fabuła jest bardzo wciągająca i ciężko się od niej oderwać. Przyznaję, że dawno nie czytałam tak uroczej książeczki, która przy okazji by mnie tak zachwyciła. Bardzo podobało mi się połączenie takiej zwykłej historii chłopca z elementami fantastycznymi. Dzięki temu dostaliśmy tu przepiękną, wypełnioną po brzegi magią treść. Jednak najważniejszą sprawą przy tej pozycji to jest zdecydowanie przesłanie książki. Mały chłopiec rzucony na głęboką wodę szuka akceptacji wśród swoich rówieśników. Problem w tym, że nie jest on taki jak inni chłopcy. Musi się zmagać z wyśmiewaniem, szyderstwem i niemiłymi wyzwiskami. Jednak lektura pokazuje, że nawet po ulewnej burzy i niepowodzeniach zawsze jest dzień pełen słońca i sukcesów. Każdy "dziwak" czy "odmieniec" znajdzie swojego przyjaciela, bratnią duszę, z którą będzie kroczył przez świat. Bo przecież każdy z nas jest inny, ale i wyjątkowy. A poza tym jakby wyglądał świat gdybyśmy byli wszyscy tacy sami? Byłoby po prostu nudno, a chyba nikt z nas nie lubi nudy. :D

Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu:


3 komentarze:

  1. Ta książka jest wprost cudowna! Urocza, ale nie przesłodzona. Poza tym miło było zobaczyć postacie z "Dożywocia" w takiej odsłonie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, książki dla dzieci to takie lektury, z których zwykle można bardzo dużo wynieść, szczególnie w młodym wieku. Koniecznie powinnam zabrać się w końcu za coś spod pióra Marty Kisiel, może nie akurat od tej konkretnie książki, ale kto wie.
    Pozdrawiam! ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Głośno jest teraz o tej książce i bardzo mnie ona kusi. Na pewno po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 oliviaczyta , Blogger