"Alan Cole nie jest tchórzem" | Eric Bell (PRZEDPREMIEROWO!)


Dzieciństwo i wiek nastoletni to z definicji najpiękniejszy czas w życiu każdego człowieka, bo jest to z reguły okres pełen beztroski, braku problemów, radości i zabawy. Przynajmniej tak powinno być. Wiadomo, że w rzeczywistości trochę inaczej to bywa - rówieśnicy są okrutni, a i czasami w domu się nie przelewa. Jak ma sobie poradzić młody człowiek, który można by powiedzieć, że nie ma w nikim oparcia, a wręcz przeciwnie - największymi wrogami chłopca są jego najbliżsi. 

Alan Cole to dwunastoletni chłopak, który w żaden sposób nie wyróżnia się spośród swoich rówieśników. Chodzi do szkoły, lubi rysować i ma dwójkę specyficznych kolegów. Jego głównymi problemami są: bardzo wymagający ojciec niepotrafiący go w ogóle zrozumieć, prześladujący brat oraz tajemnica, o której nie chce, aby ktoś się dowiedział i robi wszystko, aby owa informacja nie ujrzała światła dziennego. Niestety jak to w życiu bywa, zawsze musi coś się popsuć i również jest tak w przypadku naszego głównego bohatera. I tak oto jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności brat Alana - Nathan dowiaduje się o tym, że chłopiec jest zakochany w swoim koledze. Na domiar złego postanawia go zaszantażować. Rozpoczyna się pojedynek Cole vs Cole. Czy młodszy brat po raz kolejny przegra? A może owa gra będzie początkiem nowego życia?

"Alan Cole nie jest tchórzem" to na pewno młodzieżówka, którą czyta się lekko i przyjemnie. Mimo tematyki, którą można nazwać dosyć ciężką, bo jednak główny bohater zmaga się tutaj z tym jak powiedzieć o swojej orientacji seksualnej i zadurzeniu w swoim koledze, który raczej nie jest nim zainteresowany w ten sposób to książkę czyta się naprawdę błyskawicznie. Myślę, że jest to idealna lektura dla młodszego odbiorcy, który może sam zmaga się z taką sprawą i szuka prawdziwego siebie. Na pewno ta książka nie pokazuje sposobu jak to zrobić tylko raczej określiłabym ją jako historię, która podniesie na duchu i pokaże, że w tym wszystkim nie jest się samemu, że są podobni do nas. Alan Cole nie zmaga się jedynie z samym sobą i z coming out'em, ale również nie może poradzić sobie ze swoją sytuacją rodzinną, w której jest trochę tak, że każdy żyje dla siebie, mama chłopców boi się przeciwstawić tacie, a sam ojciec jest bardzo wymagający, dla którego ważny jest tylko sukces i to, aby nie przynieść sobie wstydu przed innymi ludźmi. Tej rodzinie przede wszystkim brak rozmowy, przez co jest tyle nieporozumień między nimi. Rodzice kompletnie nie zauważają jak ciężkie są relacje miedzy ich synami. A jak sytuacja już wymaga ich zaangażowania to mimo wszystko udają, że nic się nie dzieje. Największą iskierką tej lektury jest przede wszystkim główny bohater, który mimo swoich problemów, nie poddaje się. Wręcz przeciwnie tryska humorem i wierzy, że wszystko będzie dobrze i jakoś się ułoży. Pomagają mu w tym początkowo dwaj koledzy, którzy dzięki grze wymyślonej przez Nathana zyskują miano przyjaciela, co jest kolejnym ogromnym plusem tej lektury, że jest ona również o przyjaźni na dobre i złe. Może się walić, mogą być nieporozumienia między chłopcami, ale oni dalej ze sobą są i się wspierają. Tak naprawdę jedyne co troszkę mi wadziło w tej książce to fakt, że główny bohater ma tylko dwanaście lat, co dla mnie jest trochę za mało, żeby mówić o seksualności i swojej tożsamości. Gdyby on miał trzy czy cztery lata więcej to jakoś inaczej bym to przyjęła, a tak to trochę wydawało mi się to abstrakcyjne. Jednak to nie zmienia faktu, że "Alan Cole nie jest tchórzem" to kolejna pozycja, która pokazuje potęgę rozmowy i przyjaźni. Uważam, że jest to lektura nie tylko dla młodzieży, ale i dla dorosłych, którzy mam nadzieję czytając ją spędzą miło czas tak samo jak ja!

Premiera: 19.09.2018

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu:



4 komentarze:

  1. Nie słyszałam wcześniej o tej książce :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem w trakcie jej czytania i chyba to nie jest to, czego oczekiwałam. Nie jest to zła lektura...na weekendy w celu wyluzowania się jest w sam raz! :)

    Pozdrawiam,
    https://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Lektura przede mną i już nie mogę się doczekać, jestem bardzo ciekawa, jak autor poradzi sobie z tym tematem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna recenzja, kolejna która sprawia, że muszę sięgnąć po ten tytuł! Poza tym Twoja kicia jest przeurocza :)

    Ściskam,
    Gabcia bookish-shark.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 oliviaczyta , Blogger