"Ta druga ja" czyli opowieść o kobietach w arabskim świecie. | Maha Gargash


Madżid to głowa rodziny Nasimich, jeden z najbogatszych ludzi w Dubaju. Od jakiegoś czasu jednak nie może się rozliczyć ze swoją przeszłością. Nękają go różne złe wspomnienia, koszmary o martwym bracie, któremu ukradł firmę. Oprócz tego musi zmierzyć się z nieposłuszeństwem swojej bratanicy i córki z nieprawego łoża. Czując, że traci nad nimi jakąkolwiek kontrolę zaczyna sterować ich życiem, co przynosi dość opłakane skutki. Dalal to córka Madżida, która jest przez niego "ukrywana", można by napisać, że jest nieco tematem tabu dla rodziny Nasimich. Starają się o niej nie pamiętać jednak dziewczyna jest dość odważną i buntowniczą osobą i robi wszystko, żeby spełniać swoje marzenia, a mianowicie wytrwale dąży do tego, aby zostać sławną piosenkarką. Nastolatce pomaga jej matka, z którą z czasem dziewczyna również traci dobrą relację. Dalal doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jej muzyczna kariera zupełnie nie jest na rękę jej ojcu, że przynosi mu złą opinię jednak zupełnie się tym nie przejmuje przez co spotyka ją coraz więcej nieprzyjemności. Z kolei Mariam to studentka stomatologii, w pełni poświęca się nauce, ponieważ wierzy, że dzięki niej uda jej się w końcu porzucić dotychczasowe życie i przestanie żyć pod dyktando swego wuja. Jednak w college'u poznaje przystojnego chłopaka, w którym bez pamięci się zakochuje, co sprowadza ją jedynie na manowce...

"Ta druga ja" to książka, z którą początkowo miałam ogromny problem. Fabuła wydawała mi się nudna, a język dość oporny, przez co kompletnie nie umiałam się w tym wszystkim odnaleźć. Jednak im dalej w las tym było coraz lepiej, a sieć intryg coraz bardziej się zapętlała. Maha Gargash moim zdaniem bardzo dobrze przedstawiła pozycję kobiet w krajach arabskich. Pokazała wszystkie prawa płci żeńskiej, a raczej ich brak. Chociaż mam wrażenie, że i tak dość skromnie zostało to przedstawione. Według mnie Madżid to idealny przykład mężczyzny w krajach arabskich - zaborczy, niecierpiący sprzeciwu, wymagający pełnego podporządkowania ze strony kobiet. Jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć, dręczą go wyrzuty sumienia, co z czasem powoduje u niego początki choroby psychicznej. Można by rzec, że jest to kara za popełnione czyny. I faktycznie lektura idealnie oddaje słynny motyw winy i kary, bo przecież na każdego przyjdzie czas i pora. W początkowej części książki miałam nieco problemy z wciągnięciem się w fabułę. Myślę, że wynikało to głównie z tego, że autorka bardzo dużo opisywała szczegółów, które trochę mnie nudziły i nie ciekawiły. Dość opornie mi szło, ale do czasu. Potem wraz z rozwojem wydarzeń nawet nie zauważyłam, kiedy przewracałam kolejne strony. Jednak to co najbardziej urzekło mnie w tej historii to fakt, że Gargash przedstawiła silne kobiety w świecie arabskim, które za wszelką cenę chcą przeciwstawić się mężczyznom. Chcą być wolne i same decydować o swoim losie. Nie chcą być od nikogo uzależnione zwłaszcza od swojego wuja czy ojca. Autorka przedstawia drogę Dalal i Mariam do wolności, do zrzucenia kontroli i do szczęśliwego życia. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu:


2 komentarze:

  1. Moja mama ją czytała i mówiła, że dobra, ale ja sama raczej po nią nie sięgnę.
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Akurat ja nie zamierzam sięgać. :(

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 oliviaczyta , Blogger